Nieustraszeni poszukiwacze emocji
Jaś Mela i Marek Kamiński w hali sportowej Gimnazjum nr 3 i SP 5 opowiadali o swoich podróżach na Bieguny-Północny i Południowy. Sala była szczelnie wypełniona słuchaczami. D yrektor Zespołu Szkół Jan Stawicki w dowód uznania przyznał podróżnikom medale Złotego Żóbra, oprócz tego Jaś dostał wiele upominków i gratulacji od przedstawicieli władz miasta.
Na dwóch biegunach
Od paru lat Jaś przy pomocy rodziców wciąż walczy o zdrowie i realizację marzeń. Jaś Mela wraz z Markiem Kamińskim i Wojciechem Ostrowskim (operatorem filmowym) 31 grudnia 2004 roku o godzinie 3.47 polskiego czasu zdobyli Biegun Południowy. Wcześniej w kwietniu ubiegłego roku zdobyli Biegun Północny. Dziś szesnastoletni chłopak jest najmłodszym polarnikiem na świecie. Rekordzista jest uczniem Zespołu Szkół w Malborku. Dyrektor i władzę miasta, dumni z jego dokonań, postanowili zorganizować spotkanie z młodzieżą malborską.
Wśród wielu występów i popisów tanecznych, na telebimie można było podpatrzeć fragmenty wyprawy: etapy, co jedli, gdzie mieszkali, jak wyglądał droga itd.
Dodatkowo obaj goście na żywo wyjaśniali specyfikę podróży, z uwagi na szczególni ekstremalne warunki, bardzo niską temperaturę i przeraźliwy mróz. Jasiek a także Marek Kamiński byli szczegółowo przebadani i przygotowani przez lekarza z kadry olimpijskiej.
Zupki chińskie i kakao
Żywili się zupkami chińskimi, batonami proteinowymi, pili gorące kakao i łykali witaminy. Przechodzili dziennie 10 km, w sumie przeszli około 300 km (Biegun Północny ok. 120, Biegun Południowy ok. 180). Słusznie jeden z prowadzących spotkanie zauważył, że niektórym nie chce przejść się nawet kilometra do szkoły, a tu z determinacją godną Olimpu szesnastoletni, niepełnosprawny chłopak zdobywa Biegun.
Podróżnicy wspominali też te trudny chwile. Były to bariery psychiczne, zupełnie płaski teren, żadnych punktów odniesienia, wszędzie dookoła biało.
Obawiali się też szczelin śniegowych, a przede wszystkim tego, że nie zdążą na czas.
Wyprawa pomocy
Wyprawa jest pracą zespołową, każdy z nich jest jej składową częścią. Dzięki wzajemnej pomocy i motywacji dotarli do celu.
W przedsięwzięciu była zaangażowana Fundacja Marka Kamińskiego, sponsorzy, rodziny polarników, a dzięki Wojciechowi Ostrowskiemu cała Polska mogła oglądać relację na żywo.
– Wiem, że w czasie naszej wyprawy była prowadzona akcja smsowa na rzecz fundacji. Jeśli choć jednemu dziecku udało się dzięki temu pomóc, to na pewno warto było pójść – mówi Jasiek.
To takie światełko w ciemności dla wszystkich chorych, to dowód na to, że można z każdego miejsca na ziemi, z Gdańska, Krakowa, Malborka… Można odnieść sukces w różnych dziedzinach: sportu, podróży, muzyki itd., w zależności od tego co chcemy w życiu robić, do czego dążyć i jakie cele sobie stawiamy. Dążyć do realizacji i spełnienia w życiu – tego życzą nam Jasiek Mela i Marek Kamiński.
Nowa Gazeta Malborska – 24.03.2005 r.