Wycieczka na Międzynarodowe Targi Turystyczne ITB Berlin 2012
Na początku marca młodzież z ZSP Nr 3 ucząca się w klasach o profilu technik hotelarstwa i technik obsługi turystycznej pod opieką nauczycieli przedmiotów kierunkowych, wyjechała na Międzynarodowe Targi Turystyczne ITB Berlin. Wyjazd obejmował wiele atrakcji związanych z zawodem jaki uczniowie w przyszłości będą wykonywali.
Pierwszy dzień wycieczki spędziliśmy w Poznaniu – gdzie odwiedziliśmy Wyższą Szkołę Turystyki i Hotelarstwa, poznaliśmy tajniki browarnictwa w Browarze Lech, a potem daliśmy się oczarować cudownym kamieniczkom poznańskiego rynku.
Wizyta na jednej z wiodących uczelni gdzie mogą kształcić się przyszli hotelarze, pracownicy turystyki i gastronomii, wywarła na wszystkich ogromne wrażenie. Rozmawiając ze studentami oraz władzami uczelni, na własne oczy przekonaliśmy się, jak duże możliwości stwarzają te kierunki kształcenia. Oczarowała nas perspektywa zdobywania doświadczeń na zagranicznych stażach i praktykach, które dla studiujących tam młodych ludzi, są nie tylko sposobem na zdobywanie wykształcenia ale i prawdziwą życiową przygodą oraz źródłem zarobku, pozwalającego opłacić czesne za studia. Uczelnia przyjęła nas z otwartymi ramionami, pokazała szkolne zakamarki, pracownie, przygotowała wspaniały pokaz barmański, zajęcia z obsługi kelnerskiej oraz pokaz gastronomiczny z degustacją. Wielu z nas opuszczając te mury, zaczęło marzyć o tym aby tu powrócić i kontynuować wybrane przez siebie kierunki kształcenia.
Kolejnym etapem naszej wycieczki było Centrum Wycieczkowe Lech i wizyta w najnowocześniejszym polskim browarze. Technologia i automatyzacja produkcji zaskoczyła każdego z nas – 60 tysięcy puszek na godzinę – takie liczby robią wrażenie. Na własne oczy przekonaliśmy się co oznacza kontrola każdego etapu produkcji i jak sprawnie może funkcjonować tak ogromny zakład. Popołudnie wypełniliśmy także atrakcjami starego Poznania, i chociaż koziołki nie stukały się dla nas głowami, to spacer wśród kolorowych kamieniczek był niezwykle przyjemnym doświadczeniem. Żal było zostawiać takie malownicze uliczki, ale czas gnał nieubłaganie, a do Słubic, gdzie nocowaliśmy, czekała nas długa droga.
W sobotę, mimo wczesnej pobudki, nikt nie marudził – przecież przed nami atrakcje Berlina i wyczekiwane przez wszystkich Targi Turystyczne ITB Berlin.
To jedna z największych tego typu imprez na świecie i jedyna, która odbywa się w Europie. Co roku przyciąga wielu odwiedzających, ale jej rozmach i wielkość przyćmiły wszystkie nasze wyobrażenia o słowie „targi”, ponieważ to, co zobaczyliśmy przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Mimo sześciu godzin jakie tu spędziliśmy, wielu z nas nie obeszło ich w całości. Wizyta na targach była dla wszystkich z nas magiczną podróżą przez kultury całego świata. Tylko tu w jednym miejscu można zobaczyć jak robi się kultowe kubańskie cygara, pograć na prawdziwych Afrykańskich tamtamach, poczuć energię brazylijskiej kawy, słodycz tunezyjskich daktyli i zatańczyć ogniste flamenco razem z hiszpańskimi tancerzami, a potem odpocząć jak VIP w prywatnym sektorze pierwszej klasy luksusowego samolotu… Berlińskich targów nie da się opisać żadnymi słowami, bo słowa nie oddadzą dźwięków, nie opiszą smaku i wrażeń jakich doświadczyliśmy podczas tej niezwykłej podróży przez świat. Czas jaki spędziliśmy na targach minął nam niepostrzeżenie. Obdarowani pamiątkami z różnych zakątków naszego globu, ruszyliśmy na dalsze zwiedzanie Berlina.
Po gwarnych targowych atrakcjach, złapaliśmy oddech w kościele pamięci cesarza Wilhelma – Kaiser-Wilhelm-Gedächtniskirche. Wśród 30 tysięcy niebieskich witraży poczuliśmy się jak w niebie. Czas odmierzany kroplami wodnego zegara w Europa Center kazał nam pędzić dalej do Reichstagu – niemieckiego parlamentu. Na jego gmachu znajduje się bardzo nowoczesna szklana kopuła, spacerując jej szlakiem wsłuchani w historię z elektronicznego przewodnika, podziwialiśmy Berlin z góry. Wieczór powitał nas światłami na Potsdammer Platz – to kwintesencja nowoczesnego Berlina, miasta, które wie jak oczarować turystów i sprawić by chcieli do niego wrócić.
Wyjeżdżaliśmy późną nocą, ale ten dzień, który tak intensywnie spędziliśmy w Berlinie minął wszystkim niepostrzeżenie. Wszystko co dobre szybko się kończy, ale na pewno tu wrócimy, za rok przecież kolejne Targi ITB… na pewno nie odbędą się bez naszego udziału.