Malborski „Ekonomik” najlepszy w Polsce
Zespół z malborskiego „Ekonomika” pokonał 723 drużyny z całej Polski i zwyciężył w konkursie „Biznes Junior”. To dzięki podejmowanym na płaszczyźnie biznesowej decyzję, które okazały się niezwykłe skuteczne. Uczniowie Zespołu Szkół obracali milionami. I tu – wyjątkowo – bez znaczenia pozostaje fakt, że były to pieniądze wirtualne.
Zwycięska gra
Biznes Junior to wyjątkowo pasjonująca gra, która toczy się od sześciu lat i co roku obejmuje coraz większy zasięg terytorialny. Dokładniej – jest to program, który początkowo napisany dla menadżerów, polega na zarządzaniu wirtualnymi firmami. Biorą w nim udział szkolne drużyny – zarządy tych firm – z całej Polski. „Ekonomik” reprezentowało w tym roku sześć zespołów, z czego cztery dostały się do drugiego etapu gry (po pokonaniu 633 drużyn), a jeden pod nazwą „Malteam”, wystartował w etapie trzecim, w ścisłym finale, do którego zakwalifikowano jedynie pięć przedsiębiorstw. To właśnie ten zespół najskuteczniej wyprowadził w pole konkurencję i podczas ostatecznej rozgrywki, która odbyła się w Szczecinie, zajął pierwsze miejsce. Zarząd malborski firmy tworzyło pięciu uczniów: Emilia Mackiewicz, Aleksandra Chwil, Elżbieta Kwestarz, Kamil Halik i prezes zarządu – Tomasz Brytan. Uczniów przygotowywały nauczycielki Ewa Wojdanowska oraz Ewa Paczkowska. W konkursie każdy zespół na swój sposób prowadzi wirtualną firmę, która działa już na rynku i produkuje dwa wyroby – przenośne radia oraz odtwarzacze CD. Uczniowskie zarządy musiały podejmować wiążące decyzje dotyczące wielu sfer działalności przedsiębiorstwa. Pięć sesji decyzyjnych odpowiadało pięciu miesiącom prosperowania firmy.
– Uczniowie podejmowali szereg decyzji odnośnie wielkości produkcji, zdolności produkcyjnej przedsiębiorstwa, zatrudnienia i zwalniania pracowników, ich wynagrodzenia. Stawali przed dylematami: czy stawać na jakość, inwestować w reklamę i promocję, czy zakupić dodatkowe maszyny produkcyjne i skąd wziąć pieniądze – zaciągnąć kredyt, czy pokryć inwestycję ze środków własnych. Wszystkie decyzje musiały oczywiście znaleźć uzasadnienie w odpowiednich wyliczeniach – mówi Ewa Paczkowska. Program był tak skonstruowany, że wszystko odbywało się, jak w prawdziwym życiu, w rzeczywistości, łączenie z konsekwencjami – dodaje nauczycielka. Tak więc trzeba było obrać odpowiednio strategię, wykazać się wiedzą, przedsiębiorczością, czasami sprytem, stworzyć firmę kompetentną, wiarygodną i stabilną. Wygrywała ta drużyna, której firma w finale uzyskała najlepszą kondycję finansową, z najlepszymi wynikami sprzedaży. Wyznacznikiem był kurs akcji, bowiem firma notowana była na giełdzie. Każdy zarząd miał własną pocztę e-mail. W ten sposób wysyłano informację o podjętych decyzjach i każdorazowo, po przetworzeniu danych, przychodziła odpowiedź o wysokości najnowszego kursu. Wychodziliśmy od kursu akcji 50 zł. Później spadł nam o cztery zł i wtedy byliśmy na czwartym miejscu. W pierwszej rundzie stawialiśmy na jakość, z uwagi na uzyskanie certyfikatu ISO.W rundzie drugiej nieco odrobiliśmy straty.
W trzeciej mieliśmy zysk na naszym produkcie, podnieśliśmy płacę, mieliśmy właśnie środki pieniężne, limit kredytowy i skoczyliśmy na pierwsze miejsce. w czwartej rundzie manipulowaliśmy ceną i nasz kurs akcji podniósł się o dwa złote. W piątej rundzie było nas stać, aby ponownie podnieść płace pracownikom – wyjaśnia z miną wytrawnego gracza Tomasz Brytan. Malborski zarząd wypracował ostatecznie dobre wyniki – zysk ich firmy ukształtował się na poziomie 3 mln 969 tys. zł! To, czego uczymy się w szkole, dziś wiemy, jak można zastosować w praktyce. Konkurs poszerza horyzonty – twierdzi Elżbieta Kwestarz. – Chcieliśmy spróbować swoich sił, nie tylko uczestnicząc w konkursach z samej wiedzy, ale również w praktyce. Dobrze się bawiliśmy i przy okazji dużo się nauczyliśmy. Podoba nam się ta gra i w przyszłym roku ponownie chcemy wziąć w niej udział – zapewnia z kolei Aleksandra Chwil. Uczniowie zgodnie z twierdzą, że najtrudniejsze było podjęcie ostatniej decyzji. – Baliśmy się tej decyzji, a w dodatku długo musieliśmy czekać na werdykt, napięcie rosło, siedzieliśmy jak na szpilkach, trzymaliśmy się za ręce – wspomina Emilia Mackiewicz. Młody prezes zarządu, Tomasz Brytan podsumowuje: Teraz wiemy, czego możemy się spodziewać po naszych decyzjach. Pracowało nam się dobrze, tworzyliśmy naprawdę zgrany zespół.
W nagrodę uczniowie z „Ekonomika” otrzymali puchar, dyplom, certyfikaty, drukarki i najważniejsze – tytuł „Biznes Junior 2004″.
Jan Stawicki, dyrektor Zespołu Szkól: To sukces ogromny, ponieważ było aż przeszło 700 zespołów, które bawiły się na wirtualnym rynku. Ale z tych drużyn nasze doszły do półfinału i do finału. Szczecin określił nas mianem ,,jak to – prowincja pokonała województwo?!” – to tym większy sukces. Uczniowie klasy przedmaturalnej pokazali, że potrafią dużo, pokazali stres i tremę, pokazali, że najlepsi nauczyciele mogli ich przygotować, a oni swoją wiedzą, którą przekazujemy im od czterech lat – mogli w sposób profesjonalny wykorzystać. Mieli do czynienia z wirtualnymi pieniędzmi, ale nie ma wątpliwości, że w życiu codziennym wirtualne mogą stać się prawdziwymi. To zasługa nauczycieli, to zasługa uczniów i rodziców. Jest to sukces wszystkich.
Gazeta Malborska – 29.04.2004 r.