ŚLUBOWANIE I OTRZĘSINY 2015
Co robią Indianie, gdy ich wiosce zagrażają „blade twarze”? Oczywiście zanoszą modły do Manitou, a przede wszystkim zdają się na swojego wodza i jego geniusz. Taki bieg przybrały wydarzenia, zainicjowane przez uczniów klas drugich Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3 w Malborku dnia 14. września b. r. w czasie imprezy zwanej „Otrzęsinami”. Poprzedzona uroczystym ślubowaniem część zabawowa, utrzymana była w konwencji westernowej. Klasyczny konflikt, szranki i konkury, a w finale happy end. Wódz Wielka Stopa (grany przez Szymona Krolla z II SK) obwieścił pierwszoklasistom: „Zarządzamy konkurencje, w których sprawdzimy waszą zręczność, odwagę i spryt, młodzi wojownicy! Najdzielniejsi dołączą do naszego plemienia i razem stawimy czoła wrogowi.” Wspierani przez swych wychowawców uczniowie klas pierwszych musieli dowieść, że potrafią przygotować się do boju (barwy wojenne i taniec), bez trudu dosiądą mustanga i pogalopują po wodę życia dla seniorów (w tej roli wychowawcy klas), a przede wszystkim, że potrafią się zgrać, przygotować wspólną prezentację, symboliczny totem i okrzyk. Udało się. Najmłodsi uczniowie ekonomika zaskoczyli publiczność pomysłami i śmiałością swych występów. Szamanki (w tych rolach Agata Żuk i autorka scenariusza, Magdalena Jasek – obie z II G) nie szczędziły „otrząsanym” słów pełnych aprobaty i pochwał.
Można z pełnym przekonaniem stwierdzić, że zabawa pozwoliła osiągnąć postawione cele. Zmobilizowała klasy do współpracy, zintegrowała ze szkolnym środowiskiem. Dzięki takim imprezom pierwszoklasiści czują się w nowej szkole bardziej swojsko. Konwencja zabawy odsłania jej drugie, być może bardziej przyjazne oblicze. Bo szkoła to nie tylko edukacja, zadania i obowiązki. To również miejsce spotkań, żartów i przyjaźni – czasem na całe życie.
Wcielający się w rolę Manitou Dyrektor Szkoły, Jan Stawicki, tak zakończył kierowaną do młodych wojowników mowę: „Niech te słowa prowadzą Was ku słońcu i gwiazdom! Witajcie w naszym plemieniu. Wracam na szczyt Piaskowej Góry, ale moja moc i opieka zostają z Wami. Niech tak się stanie. Rzekłem.”
Otóż to. Szkoła to taka droga ku gwiazdom, wspiera młodych w osiąganiu celów i realizacji marzeń. Czasem wiedzie „per aspera”, ale zawsze „ad astra”, oczywiście, jeśli chcą tego sami uczniowie. Wystarczy inicjatywa i trochę zaangażowania. Opiekę ze strony pedagogicznej kadry mają zapewnioną i mogą z niej korzystać. Pierwszaki i ich starsi koledzy z ekonomika już o tym wiedzą.