XIII Pomorski Festiwal Poetycki im. Ks. Janusza St. Posierba
A jednak ekonomiści kochają poezję.W poprzednim wydaniu gazety informowaliśmy o dużym sukcesie uczniów ZSP nr 2 , którzy zajęli pierwsze miejsce w Pomorskim Festiwalu Poetyckim im. Ks. Janusza Posierba odbywającym się w Pelplinie. Tegoroczna, trzynasta edycja festiwalu zgromadziła 123 uczestników z 4 województw – sukces drugiego ogólniaka tym większy , bo odniesiony na szczeblu międzywojewódzkim.
W imprezie, której tronują Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Marszałek Województwa Pomorskiego, wzięły udział także inne malborskie szkoł6y średnie i każda z nich „zgarnęła” jakąś nagrodę. W kategorii recytacja, Ewa Soroka z ZSP nr 1 otrzymała nagrodę prezesa Fundacji im. Ks. J. St. Posierba, a Marek Ruciński , z tej samej szkoły, nagrodę Miłośników Ziemi Tczewskiej.W kategorii program poetycko – muzyczny, wyróżnienie zdobył zespół teatralny „KŁADKA” z ZSP nr 3.Nasz spektakl nosił tytuł „Ludzkie Sprawy” – mówi Katarzyna Kruszewska, polonistka, założycielka i opiekunka szkolnego teatru. – Z założenia ma ukazywać poezję Posierba jako tę, w której autor wiele miejsca poświęca zwyczajnym, codziennym sprawom. „Są we mnie miasto, ludzie, autobus i wieczór.” – Pisał Posierb w jednym z swoich utworów. Mimo iż był człowiekiem wykształconym: Historykiem sztuki, teologiem i filozofem, dobrze rozumiał życie prostego człowieka. Sam wielokrotnie podkreślał, że dla niego poezja nigdy nie była żadną „ozdobą”, korzysta, bowiem z „substancji życia”. Takie też było przesłanie naszego przedstawienia. Zespół „Kładki” wziął udział w festiwalu po raz drugi. W roku ubiegłym, za program „Opowieść o człowieku, który żyje”, młodzież malborskiego Ekonomika otrzymała II nagrodę. Okazuje się , że w ZSP nr 3 sztuka zajmuje ważne miejsce. Przyszli ekonomiści, informatycy, hotelarze i technicy gastronomii kochają poezję i chętnie po nią sięgają. Oto, co powiedzieli młodzi aktorzy:Pamela Kujawa : To był dobrze przeżyty czas. Dwa dni spędzone w przyjaznej atmosferze, czas obfitujący nowymi znajomościami i spostrzeżeniami, dotyczącymi warsztatu recytatora i aktora. Z podziwem oglądałam występy kolegów i innych szkół , dużą radością było dla mnie słuchanie wielu pochlebnych opinii na temat naszego przedstawienia.Magdalena Szarek : Do zadania podeszliśmy bardzo poważnie. Nad ostatecznym kształtem zespół pracował pół roku. Mimo prześladującego nas w tym dniu pecha (podarte elementy scenografii, szwankujący laptop) poszło nam naprawdę nieźle!Paulina Garbacz : Na festiwalu z zespołem byliśmy drugi raz, Pierwszego dnia wysłuchaliśmy wielu recytacji. Potem okazało się , że wygrał mój faworyt. Tego samego dnia poszliśmy na spotkanie autorskie z poetą Kazimierzem Nowosielskim. Coś nowego i ciekawego. Wspólnie z Pamelą poznałyśmy pewnego fotografa, który robił nam zdjęcia (my mu też, ha!) i z nami żartował. Następnego dnia po prezentacjach teatralnych i poezji śpiewanej zapanowała raczej ciężka atmosfera, nudny referat, średnio ciekawy film, zbyt długie przemowy.Żywym przerywnikiem okazał się wstęp śpiewającej rodzimy